Podam Ci przepis, bo wiem, że tez lubisz :) I może Mikusiowi posmakuje :)
Do tej szarlotki potrzebne są:
- 2 szklanki mąki ( najlepiej krupczatki )
- 2 jajka całe
- 2 żółtka
- 1 szklanka cukru pudru
- kostka masła
- 4 duże jabłka ( najlepiej antonówki, lub szare renety )
- cynamon, imbir, mielone goździki
- 2 łyżki proszku do pieczenia
- łyżka kwaśnej śmietany
- duża łyżka miodu
- trochę cukru do posypania wierzchu ciasta
Na stolnice wysypujesz wymieszaną z proszkiem do pieczenia mąkę, do tego dosypujesz cukier puder, dodajesz jajka i żółtka i posiekane masło. Wyrabiasz ciasto, aż będzie gładkie, zawijasz je w folię i na godzinę wstawiasz do lodówki.
W tym czasie obierasz jabłka, kroisz w kawałki, zasypujesz cukrem, dodajesz cynamon, imbir i goździki i smażyć tak jak konfiturę na małym ogniu, pilnując by nie wszystkie jabłka się rozpadły.
Okrągłą tortownice smarujesz tłuszczem i podsypujesz bułką tartą. Schłodzone ciasto wyjmujesz z piekarnika, wałkujesz, wykładasz kawałek na dno i boki tortownicy. Teraz nakłuwasz spód widelcem i wstawiasz do piekarnika nagrzanego do 180 st na ok 10 minut.
Po podpieczeniu spodu, wyjmujesz tortownicę z piekarnika, wykładasz do środka usmażone jabłka i przykrywasz resztą ciasta. Pieczesz w piekarniku kolejne 30 minut.
Po upieczeniu podsypujesz cukrem pudrem i już :)
Najsmaczniejsza jest kiedy jest jeszcze ciepła :)
A.A.

Brak komentarzy:
Prześlij komentarz