... to należy poprosić go o zrobienie dodatkowej szafki! Założę się, że Twoje meble kuchenne staną się nagle w jego oczach bardzo przepastne i będące w stanie pomieścić jeszcze wieeele kuchennych gadżetów. Być może nawet podsunie sposób na bardziej ekonomiczne ułożenie tychże, tak, by więcej się zmieściło :-) O! Sprytne jak szczoteczka ;-)
Ale o czym to dzisiaj właściwie chciałam?
A!
Czy lubisz robić zakupy spożywcze? Bo ja - szczerze nie znoszę. Zajmuje mi to zawsze mnóstwo czasu, naprzynoszę niepotrzebnych produktów, a potem i tak okazuje się, że nie mam połowy tego, z czego chciałabym akurat zrobić obiad. Czasami robię listę i wysyłam miśka, bo on jakiś konkretniejszy i szybszy jest na tych zakupach, ale tu istnieje ryzyko, że przyniesie mi niekoniecznie to, co miałam na myśli. Dla niego śmietana to śmietana i nie czai o co mi chodzi, kiedy mówię, że chciałam innej firmy czy w innym opakowaniu. Chciałaś śmietanę, masz śmietanę, melduję wykonanie zadania! Poza tym, przy każdym produkcie muszę określić dokładną ilość, bo ścisły umysł męża mojego na dictum "kup marchewkę" gotów jest podsunąć mu pomysł, co by do domu przynieść 1 sztukę. Tejże marchewki.
Coś za coś.
Tak, że czasami biegam po tych nieszczęsnych marketach, no bo co zrobić.
Nieopodal mojego domu jest też w każdą sobotę targ, na którym można co prawda dostać niedrogie i świeże owoce i warzywa, ale:
swoje trzeba odstać, a osoba stojąca za Tobą w kolejce KONIECZNIE musi Ci się kłaść na plecach - nie wiem, taki zwyczaj targowy czy co?
trzeba pilnować co Ci tam do tej siateczki wkładają, bo lubią się cichaczem pozbywać sztuk niekoniecznie pierwszej świeżości.
No ale tam też chadzam, mimo to. Czasami.
W małych sklepikach, takich bez koszyków, zakupów raczej nie robię, chyba, że wiem, co konkretnie chcę kupić. Bo czasu na zastanowienie się nikt Ci tam nie daje: szybko, szybko, co, ile, do zapłaty, do widzenia! Brr.
Od jakiegoś czasu zdarza mi się załatwiać spożywkę przez internet. Właśnie przed chwilą wykonałam takie zakupy, stąd zresztą pomysł na ten wpis. Mam sprawdzony sklep, z rozsądnymi cenami i darmową dostawą do przedpokoju ;-) Zakupy w takim sklepie mają też tę zaletę, że można do woli gmerać w koszyku, wywalać, dokładać, sprawdzić stan szafek kuchennych, znów wywalać i w konsekwencji są one (te zakupy ;-)) bardzo przemyślane. No i nikt nie łazi za Tobą, jak cień, pomiędzy półkami, patrząc czy aby nie zechcesz czegoś buchnąć ;-)))
Miłe.
pees. Kupiłam schab bez kości, 1,5 kg
pees 2 myślisz, że w senniku znajdę co oznacza "ginekologa swojego spotkać pośród ogródków działkowych a potem autobusem z nim jechać"?
pees 3 patrz, książek przez internet bym nie kupiła, bo muszę obmacać i obwąchać, a kiełbasę i owszem. ;-) Ot, priorytety ;-)
pees 3 patrz, książek przez internet bym nie kupiła, bo muszę obmacać i obwąchać, a kiełbasę i owszem. ;-) Ot, priorytety ;-)
Twoja AL
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz