Przepis ten znalazłam kiedyś na stronie Olgi - Smak imprezy. Bardzo lubię wszelkie słone i pikantne wypieki, więc włoskie grissini - paluszki to było TO. Kiedyś piekłam je z białej mąki, ale teraz myślę, że spokojnie mogłabym ją zastąpić mąką z pełnego przemiału, do tego dip pomidorowo - bakłażanowy i mamy (prawie?) montiniakowe danie. Dam znać, jak wyszło!
A póki co, oryginalny przepis:
WŁOSKIE PALUSZKI - przepis Olgi Smile
35 dkg mąki
200 ml letniej wody
50 ml oliwy
2 łyżeczki suchych drożdży
łyżeczka cukru
2 łyżeczki soli
Składniki wymieszać, wyrobić gładkie ciasto, przykryć czystą ściereczką i odstawić na jakieś 15-20 minut.
Następnie odrywać nieduże kawałki, formować cienkie wałeczki, układać na blaszce, smarować oliwą. Piec ok. 10 minut (aż się zrumienią) w temperaturze 200 st. C.
Ja dodatkowo do ciasta dodaję zawsze zioła, czosnek albo suszone pomidory :-)
Wychodzą mi 3 pełne blaszki - na każdej kilkanaście paluszków.
Smacznego!
A.L.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz