to Cię znowu dopadło... Koniecznie musisz wzmocnić swoją odporność. Syropek z cebuli - to świetny specyfik (mój tato stosuje go nagminnie ;-)), jednak należy pamiętać, że działa on wykrztuśnie i za nic na świecie nie można stosować na noc - no, chyba, że planujemy noc bezsenną ;-) Przy przeziębieniach pomaga również herbatka imbirowa - obrany korzeń imbiru kroisz na cienkie plasterki, wrzucasz do kubeczka, zalewasz wrzątkiem i czekasz jakieś 10 minut, aż naciągnie. Bardzo rozgrzewające! Stosuję ją na przemian z naparem z czarnego bzu (też działa wykrztuśnie).
Ja, jak wiesz, mam dużo spokojniejszą pracę, ale i tak z utęsknieniem czekam na każdy weekend, bo to jedyne chwile, kiedy możemy tak naprawdę pobyć razem. P. kończy swoją pracę późno, często jeszcze pracuje w domu, nie mamy czasu i sił na leniwe filmowe wieczory, długie rozmowy i wino. W weekend - to co innego! Zresztą, co ja Ci będę tłumaczyć, Wy macie chyba podobnie :-)
Obiecanego COSIA muszę przełożyć, bo znowu asortyment sklepowy spłatał mi figla ;-)) Nawiasem mówiąc, zdębiałam wczoraj przy kasie, kiedy to za sałatę, pomidorki, jakieś serki, kabanosy i kilka drobniejszych rzeczy kazano mi zapłacić prawie 70 zł. Pora przerzucić się na kartofle (albo na pora, hihi). Widzę, że będę musiała mobilizować się w sobotnie poranki i pylać na "ryneczek", jeśli nie chcę zostać totalnym bankrutem. Uch!
Ściskam mocno i zdrówka życzę!
Po słońcu u nas ani śladu, leje i wieje.
A.L.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz